wtorek, 27 lipca 2010

Disney! Mickey in prison!

Słabość do kreskówek, szczególnie tych Disneya objawiała się w moim życiu w różny sposób. Początkowo były to kolorowanki, naklejki, książki. Potem przyszedł okres szkoły a wraz z nim moda na tak zwane "zbieranie karteczek". Segregatory mam do tej pory (cechują się one dla mnie niezrozumiałym systemem "cenniejszego" zbioru ;) ). Największą traumą tego okresu było wyjście z całą klasą na Króla Lwa i ukrywanie emocji a w końcu płaczu, szczególnie przed złośliwymi urwisami ze szkolnej ławy. I choć tamten czas bezpowrotnie przeminął Król Lew pozostaje dla mnie absolutnym NUMBER ONE, THE BEST EVER itd. Niestety z moich wspaniałych "podstawówkowych" t-shirtów już wyrosłam, a szkoda bo była to pokaźna kolekcja od Małej Syrenki, przez Kopciuszka, Pocahontas, Króla Lwa, kończąc na Toy Story i 101 Dalmateńczyków. Dzisiaj chcę zaprezentować chyba najsłynniejszego bohatera Disneya - i tego "pana" przedstawiać nie muszę!
Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Na koniec PATOS NAD PATOSAMI:



Na sobie:
top: Disney
spodenki: męskie szorty H&M
okulary: Ray Ban wayfarer

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz